92 lata temu rozstrzygnęły się losy jednej z najbardziej znaczących bitew w dziejach świata. Wojsko dopiero co odrodzonej Rzeczypospolitej powstrzymało na przedpolach Warszawy bolszewickie hordy, które „po trupie” Polski zanieść miały żagiew światowej rewolucji Europie. To wielki moment naszej historii.
W tym roku obchodzimy 70. rocznicę powstania w getcie warszawskim. Z tej okazji po raz pierwszy swoje podwoje otworzy dla gości Muzeum Historii Żydów Polskich.
Polska jest w światowej czołówce, jeśli za kryterium przyjmiemy liczbę studentów szkół wyższych na 10 tysięcy ludności. Wielu z nich kształcą uczelnie kościelne.
Według zapowiedzi, 24 maja przekazane zostaną Stolicy Apostolskiej akta procesu beatyfikacyjnego bohaterskiej rodziny Ulmów, która poniosła męczeńską śmierć, udzielając pomocy Żydom. Rodzina Ulmów jest symbolem tysięcy Polaków, którzy w czasie wojny w imię miłości bliźniego pomagali Żydom, narażając własne życie.
W przypadku obiektów sakralnych wybór optymalnego systemu grzewczego uzależniony jest od wielu czynników, zarówno ekonomicznych, jak i funkcjonalnych.
Wspaniałe sanktuarium powstaje w Krakowie. Jak zachęcić do pielgrzymki w to miejsce? Napisać, że jego historia dzieje się na naszych oczach. I że każda cegła jest tu na swoim miejscu, a nic nie jest przypadkiem.
W oparciu o wstępne dane statystyczne targów jakimi dysponują Polska Izba Przemysłu Targowego oraz CENTREX – audytor tych danych, można stwierdzić, że targi w Polsce pozostają ważnym instrumentem marketingu i komunikacji biznesowej.
Czy było ich trzech? Nie wiadomo. Królowie? Nie wiadomo. Kacper, Melchior i Baltazar? Nie wiadomo. Mimo tak wielu niewiadomych, uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli Trzech Króli, osadzona jest głęboko w chrześcijańskiej tradycji.
Berlin – nazywany „współczesną Sodomą i Gomorą”; miasto ateistów i dekadenckich uciech, rządzone przez zdeklarowanego homoseksualistę. Mówiąc wprost: idealne miejsce do głoszenia Dobrej Nowiny.
Z ojcem Krystianem, franciszkaninem pracującym w Rosji, rozmawia Michał Gryczyński
Zżyma się, kiedy piszą o nim, że tak cudownie i wspaniale przeżywa swoją chorobę. Mówi, że jest zwyczajnym chorym jakich tysiące. Ale nie wierzcie mu za grosz. Bo jeśli ks. Jan Kaczkowski jest „zwyczajny”, to ja w takim razie jestem chińskim maharadżą.