„Nie muszę samotnie nieść tego, czego w rzeczywistości i tak samotnie nie mógłbym nieść. Wspiera mnie zastęp świętych Boga, podtrzymuje mnie i mnie prowadzi”
– To jest dom, a nie praca od godziny 8 do 16. Jesteśmy jak rodzina, która pokazuje wartość osoby z niepełnosprawnością i że nawiązanie relacji z nią jest możliwe i ubogacające – mówi Katarzyna Szubielska, dyrektor Wspólnoty L’Arche przy ul. Polańskiej na poznańskich Naramowicach.
Oferta na rynku jest bogata, ale siostry pasterki mają za sobą tradycję i renomę. Opłatki wigilijne wypiekają od niemal stu lat, w domu, który pamięta jeszcze założycielkę zgromadzenia − bł. Marię Karłowską, i zgodnie z jej modlitewną recepturą.
Owszem, i bez nich proboszcz poradzi sobie w prowadzeniu parafii. Warto jednak mieć wsparcie w świeckich. W końcu wszyscy stanowimy jedną wspólnotę i mamy jeden duszpasterski cel – niebo.
Kto z nas nie zna słodko-kwaśnego smaku zazdrości? Słodkiego, bo objawia upragniony przedmiot lub stan rzeczy i kwaśny, bo nie my jesteśmy jego posiadaczami czy uczestnikami.
Meksykanie nie zawiedli. Mieszkańcy tego ustawowo laickiego kraju Ameryki Łacińskiej przyjęli Benedykta XVI z wielkim entuzjazmem i otwartością, mimo licznych trudności i problemów, z którymi od lat boryka się to państwo.
W czasie powstania styczniowego i jeszcze kilka lat po nim Rosjanie aresztowali i skazywali jego uczestników. Obok wyroków śmierci, przepadku całego mienia, zasądzano więzienia i wywózki w głąb Rosji. W przypadającą w tych dniach 151. rocznicę wybuchu powstania warto wspomnieć te tysiące osób skazanych na zesłanie i niewolniczą pracę na Syberii.
Po całonocnej wędrówce z porannej mgły wyłania się bazylika w Licheniu. To cel naszej pielgrzymki. Nikt z nas ani przez chwilę nie zmrużył oka, a mimo to radośnie idziemy dalej, do naszej Matki.
Po raz pierwszy w historii Kościoła mamy papieża, któremu Boże Narodzenie nie kojarzy się z zimą, lecz ze środkiem lata. A to oznacza, że i dla samego papieża Argentyńczyka te pierwsze święta w Rzymie są wielką podróżą w nieznane.
O podlaskiej Sokółce głośno było dwa lata temu, kiedy media rozpisywały się na temat wydarzeń, które miały miejsce w tamtejszym kościele pw. św. Antoniego Padewskiego. Dziś wspólnota tamtejszej parafii i całej archidiecezji białostockiej przygotowuje się do uroczystego przeniesienia Relikwii Ciała Pańskiego do padewskiej kolegiaty.
Nietrudno dziś usłyszeć takie opinie. Trudno za to z nimi dyskutować: do dyskusji potrzeba bowiem wiedzy, której często nam brakuje.
Duża wielopokoleniowa rodzina żyjąca zgodnie pod jednym dachem to rzadkie i dziwne zjawisko? Przecież takie „bycie razem” dziadków, rodziców i wnuków to niezwykle pozytywne doświadczenie.
Niektórzy wybierają drogę powołania kapłańskiego czy zakonnego zaraz po maturze. Inni rozeznają powołanie trochę później niż ich rówieśnicy. Na nic zda się przykładanie jednej miary: lepszy kandydat młodszy niż starszy, albo na odwrót. Zamiast studiować metryki seminarzystów, warto poznać historię ich drogi do bram seminarium. A ta bywa kręta z różnych powodów.
Z o. Marciano Morra OFMCap, kapucynem i świadkiem życia św. o. Pio oraz z Leandro Cascavilla – lekarzem w Domu Ulgi w Cierpieniu w San Giovanni Rotondo i wicedyrektorem generalnym Grup Modlitwy Ojca Pio rozmawia MAGDALENA GUZIAK-NOWAK.
Co łączy komunistyczne Chiny, muzułmańskie Iran i Arabię Saudyjską, oraz demokratyczne Stany Zjednoczone? Właśnie te cztery państwa są światowymi liderami w liczbie wykonywanych co roku kar śmierci.