sacro

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.




Artykuł Dodaj artykuł

Jezus – Bóg, który chodził po ziemi

Z ks. Jamesem Martinem, autorem książki Jezus, o najpiękniejszej tajemnicy świata rozmawia ks. Jarosław Czyżewski  

Z ks. Jamesem Martinem, autorem książki Jezus, o najpiękniejszej tajemnicy świata rozmawia ks. Jarosław Czyżewski

Gdy wspominał Ksiądz swoim bliskim, że pisze książkę o Jezusie, wybuchali śmiechem. Dlaczego?

– Ponieważ jest to trudne zadanie i ogromny temat. O Jezusie powstało zapewne setki tysięcy publikacji, nie tylko opisujących Jego życie, ale także komentarzy biblijnych i książek z duchowości. W odpowiedzi mówiłem, że po prostu zamierzam napisać ze swojej perspektywy, jak widzę Jezusa, nie pretendując jednocześnie do objęcia każdego elementu Jego życia.

Każdy rozdział ma dość oryginalną budowę. W czym ma to pomóc czytelnikowi?

– Książka śledzi życie Chrystusa chronologicznie – od zwiastowania Jego narodzin Maryi aż do Zmartwychwstania – a każdy rozdział zaczyna się od wizyty w danym miejscu Ziemi Świętej. Na przykład kiedy w rozdziale „Betania” piszę o wskrzeszeniu Łazarza, opisuję nawiedzenie Betanii podczas mojej pielgrzymki do Izraela. Na końcu każdego rozdziału znajdują się rozważania duchowe. W ten sposób każdy z nich ma trochę z pielgrzymki, trochę z badań naukowych nad poszczególnymi częściami życia Jezusa i trochę duchowej refleksji. Dzięki temu czytając książkę, jesteś naraz na trzech pielgrzymkach: przez życie Jezusa; do Ziemi Świętej; swojego życia, gdy rozważasz osobistą relację z Jezusem.

Używa Ksiądz wielu słów greckich. Nie bał się Ksiądz, że to może odstraszyć czytelnika?

– Lubię wracać do oryginalnych tekstów Ewangelii, które zostały napisane w języku greckim, aby odzyskać pierwotne znaczenie słowa. To jest fascynujące! Na przykład greckie słowo splagchnizomai zostało przetłumaczone jako „litować się”, co jednak nie oddaje głębi przeżycia Chrystusa. Tymczasem w oryginale oznacza to, że Jego wnętrzności zostały „przeniesione”. Emocje w świecie greckim nie były bowiem umiejscowione w sercu, ale żołądku. Jezus był zatem poruszony do najskrytszej głębi – dosłownie: do jelit. Używam tylko trochę greki w książce, niemniej kiedy to robię, chcę pokazać ludziom ekscytujące poczucie zrozumienia pierwotnego znaczenia danego słowa. Czasami rzeczy są zagubione w tłumaczeniu i ważne jest, aby powrócić do oryginalnego tekstu, by odzyskać poczucie tego, co mieli na myśli ewangeliści.

Wspomniał Ksiądz o pielgrzymce do Izraela. Co jest tak niezwykłego w Ziemi Świętej?

– „Ziemia Święta” jest terminem określającym miejsca wydarzeń biblijnych ze Starego i Nowego Testamentu. Obejmuje teren nie tylko Izraela, ale także części Jordanii i Syrii, a nawet Egipt. To było dla mnie ważne – podróżować tam, aby zrozumieć życie Chrystusa, tak dalece, jak tylko mogłem. To otworzyło mi oczy na tak wiele rzeczy! Dlatego Ziemia Święta nazywana jest „piątą Ewangelią”, bo pomaga wejść w Ewangelię i ją zrozumieć. Czym innym jest przeczytać, że Jezus popłynął łodzią na „drugą stronę” Jeziora Galilejskiego, ale co innego zobaczyć to na własne oczy i uzyskać poczucie odległości.

Ale i bez pielgrzymowania do Ziemi Chrystusa można „wejść” w wydarzenia Ewangelii. Jako jezuita medytuje Ksiądz nad Biblią według metody św. Ignacego.

– Medytacja ignacjańska pomaga „wejść” w scenę Ewangelii, polega na wyobrażeniu sobie siebie w danej scenie Pisma Świętego. Na przykład w czasie sztormu, gdy Jezus ucisza burzę na Morzu Galilejskim. Trzeba wyobrazić sobie siebie w tej scenie, a następnie pozwolić, by wydarzenie się rozegrało. Gdy modlimy się w ten sposób, pojawiają się wszelkiego rodzaju emocje, pragnienia, wspomnienia, uczucia i spostrzeżenia. To mocne doświadczenie. Poprzez zanurzenie się w danej scenie Bóg daje łaski, które pomagają zbliżyć się do Jezusa.

Papież Benedykt XVI zachęcał do integralnego spojrzenia na Jezusa – oczami nauki i wiary. Czy w tym duchu jest Księdza książka?

– Bardzo podobnym do tego. Chciałem uświadomić ludziom, że aby zrozumieć Jezusa, musimy zrozumieć Jezusa historycznego (jako człowieka) i Chrystusa wiary (jako Boga). Dlatego opowiadam, gdzie żył i jak wyglądają te miejsca, a jednocześnie pokazuję Jego cuda i zmartwychwstanie. Oba podejścia są niezbędne.

 

Dochodzimy zatem do tego, co teologia nazywa podejściem oddolnym i odgórnym w chrystologii (nauce o Chrystusie).

– Tak. Teologia oddolna koncentruje się na ludzkim aspekcie życia Jezusa, ukazując Go jako człowieka, który chodził po Palestynie pierwszego wieku. I jest to zwykle związane z tym, że określamy Go „Jezusem historycznym”. Innym podejściem jest „teologia odgórna”, która rozpatruje osobę Chrystusa przede wszystkim od strony Jego bóstwa, co wiąże się ściśle z pojęciem „Chrystusa wiary”. Oba podejścia są niezbędne i jeślibyśmy postawili tylko na jedno z nich, wówczas możemy uzyskać zniekształcony obraz Jezusa.

W książce mówi Ksiądz, że to jest właśnie najpiękniejsza tajemnica świata – tożsamość Jezusa jako prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka.

– To jest najpiękniejsza tajemnica, jaką znam. Oczywiście możemy nigdy w pełni jej nie zrozumieć, co z definicji zakłada tajemnica. Jak Jezus mógł być jednocześnie i Bogiem, i człowiekiem? W Ewangelii mamy dowody na jedno i drugie. Są jasne wskazania Jego ludzkiej natury w Ewangeliach (np. jedzenie i spanie), jak i Jego boskiej natury (czynienie cudów i powstanie z martwych). Jezus to prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek. Nawet jeśli niektóre fragmenty Ewangelii wydają się wskazywać raz na jedną, raz na drugą naturę, to jednak Jezus Chrystus jako jedna Osoba ma zawsze obie natury – ludzką i boską. W książce chcę pokazać, że Jezus jest Bogiem, kiedy piłuje drewno, i jest człowiekiem, kiedy ucisza burzę czy czyni inne cuda.

Człowieczeństwo Jezusa jest jednak dla wielu trudne do przyjęcia.

– Wielu ludzi jest tak przyzwyczajonych do myślenia o Jezusie jako Bogu (którym jest), że ludzkie emocje Jezusa wydają się prawie obraźliwe! Ale Jezus płacze przy grobie Łazarza, a nawet denerwuje się wiele razy w Ewangeliach – przewraca stoły kupców w świątyni w Jerozolimie. Te emocje dają nam wgląd w Jego człowieczeństwo. One również przypominają nam, że dobrze jest przeżywać te sprawy, tak jak On to robił.

Podobnie jednak może dziać się z Jego boskością – wielu chce patrzeć tylko na Jezusa jako wybitnego człowieka.

– Tak, dzisiaj coraz więcej ludzi chce widzieć Jezusa po prostu jako mądrego i szlachetnego człowieka, jednocześnie bagatelizując, a nawet odmawiając Mu boskości. Łatwiej to zrobić, niż przyzna, że jest On Synem Boga. Dlatego wielu ludziom tak trudno jest przyjąć opisane w Ewangelii cuda.

Czy dzisiaj możemy powiedzieć jeszcze coś nowego o Jezusie?

– Zawsze można się czegoś nowego o Nim dowiedzieć. Po pierwsze dlatego, że rozwija się nauka i możemy coraz więcej powiedzieć na temat historii biblijnej. Na przykład w rozdziale „Nazaret” korzystam z najnowszych odkryć archeologicznych, które są w stanie odtworzyć codzienne życie w tej małej wiosce i wyobrazić sobie tamte warunki. To ważne, by to zrobić, ponieważ przypomina nam, że Jezus miał zwyczajne, ludzkie życie. Drugi powód jest duchowy: Bóg jest zawsze, odsłania nam nowe rzeczy o Jezusie w naszej codzienności i na modlitwie. Możemy czytać znany fragment Ewangelii codziennie i zawsze odkryć coś innego i powiedzieć: „Nigdy nie zdałem sobie sprawy, że…”. Mam nadzieję, że to jest doświadczenie ludzi, którzy będą czytać tę książkę.

O. James Martin SJ

amerykański jezuita, kierownik duchowy, publicysta, wydawca działu kultury w magazynie „America”, autor licznych publikacji, m.in. bestsellerowej książki Jezus, która właśnie ukazała się nakładem Wydawnictwa Święty Wojciech.

Artykuł został dodany przez firmę


Inne publikacje firmy


Podobne artykuły


Komentarze

Brak elementów do wyświetlenia.