sacro

Szanowny Użytkowniku,

Zanim zaakceptujesz pliki "cookies" lub zamkniesz to okno, prosimy Cię o zapoznanie się z poniższymi informacjami. Prosimy o dobrowolne wyrażenie zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz udostępniamy informacje dotyczące plików "cookies" oraz przetwarzania Twoich danych osobowych. Poprzez kliknięcie przycisku "Akceptuję wszystkie" wyrażasz zgodę na przedstawione poniżej warunki. Masz również możliwość odmówienia zgody lub ograniczenia jej zakresu.

1. Wyrażenie Zgody.

Jeśli wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych Zaufanych Partnerów, które udostępniasz w historii przeglądania stron internetowych i aplikacji w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i aplikacjach w celu określenia Twoich potencjalnych zainteresowań w celu dostosowania reklamy i oferty), w tym umieszczanie znaczników internetowych (plików "cookies" itp.) na Twoich urządzeniach oraz odczytywanie takich znaczników, proszę kliknij przycisk „Akceptuję wszystkie”.

Jeśli nie chcesz wyrazić zgody lub chcesz ograniczyć jej zakres, proszę kliknij „Zarządzaj zgodami”.

Wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Możesz zmieniać zakres zgody, w tym również wycofać ją w pełni, poprzez kliknięcie przycisku „Zarządzaj zgodami”.




Artykuł Dodaj artykuł

Kuźnie katolickiej elity

Polska jest w światowej czołówce, jeśli za kryterium przyjmiemy liczbę studentów szkół wyższych na 10 tysięcy ludności. Wielu z nich kształcą uczelnie kościelne.

Polska jest w światowej czołówce, jeśli za kryterium przyjmiemy liczbę studentów szkół wyższych na 10 tysięcy ludności. Wielu z nich kształcą uczelnie kościelne.

MAGDALENA GUZIAK-NOWAK

PRZEMYSŁAW RADZYŃSKI

Trzy łacińskie słowa wpisane w herb toruńskiej szkoły założonej przez o. Tadeusza Rydzyka: wiara, rozum i ojczyzna, dobrze streszczają główną ideę uczelni prowadzonych przez Kościół katolicki. Oprócz podstawowej dla uniwersytetów chęci poznawania prawdy, w ich misję wpisane są także służba Bogu i człowiekowi.

– Wyzwaniem dla tego typu ośrodków dydaktycznych jest pogodzenie oczekiwań Kościoła i państwa – mówi ks. prof. dr hab. Jan Szpet, dziekan Wydziału Teologicznego UAM w Poznaniu. – Na naszym wydziale spoczywa podwójna odpowiedzialność, ale i podległość: kościelna i państwowa. Obie strony dają prawa i stawiają wymagania. Rozwój intelektualny, który mógłby być wyłącznie kultywowany przez jednych, nie może zapomnieć o etyce. Postęp nauki i techniki musi iść w parze z postępem moralnym.

Publiczne, prywatne, zakonne…

Statusy formalnoprawne uczelni kościelnych w Polsce są dość zawiłe. Na użytek małej systematyzacji przyjęliśmy kryterium wartości, którymi kierują się ich władze i grono profesorskie.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wyszczególnia siedem uczelni kościelnych katolickich: Katolicki Uniwersytet Lubelski, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II i Wyższą Szkołę Filozoficzno-Pedagogiczną „Ignatianum” w Krakowie, Papieskie Wydziały Teologiczne we Wrocławiu i Warszawie oraz Instytuty Teologiczne w Sandomierzu i Bielsku-Białej.

Opierając się na wartościach katolickich, działają także warszawski Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego i niepubliczna toruńska Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej prowadzona przez ojców redemptorystów.

Nie można zapomnieć o ok. 40 seminariach duchownych diecezjalnych i kilkunastu zakonnych, a także świeckich uczelniach, w ramach których funkcjonują wydziały teologiczne.

Skomplikowana historia

Geneza powstania szkół wyższych dbających zarówno o intelekt, jak i ducha jest różna. KUL powołała Konferencja Episkopatu Polski w 1918 r. i zasadniczo w niezmienionej formule funkcjonuje on do dziś. Inaczej było z wydziałami teologicznymi usuniętymi przez władze komunistyczne z Uniwersytetu Jagiellońskiego czy Warszawskiego. W wyniku przekształceń zrodziły się z nich nowe uczelnie – UPJPII czy UKSW. Podobną drogę przebył także PWT we Wrocławiu. Odmienną natomiast – Wydział Teologiczny w Poznaniu, który z samodzielnej jednostki przekształcił się w integralną część Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Wydziały teologiczne funkcjonują również na uniwersytetach: Śląskim, Opolskim, Szczecińskim, Mikołaja Kopernika i Warmińsko-Mazurskim. Natomiast w Białymstoku działają Katedry Teologii Katolickiej i Prawosławnej.

Z tacy i z Unii

Aby wszystko działało jak w zegarku, potrzebne są umowy państwowo-kościelne (np. konkordat). Są one istotne, bo regulują wzajemne uznawanie stopni i tytułów naukowych, a także kwestii finansowych. MNiSW przyznaje dotacje na działalność dydaktyczną (od ponad 4 mln zł dla PWT we Wrocławiu do 111 mln dla KUL-u), a także na stypendia dla studentów i doktorantów (od niecałych 400 tys. dla
WSKSiM, po blisko 25 mln dla KUL-u).

Zastrzykiem gotówki są też zbiórki ustalone przez Konferencję Episkopatu Polski, darowizny, działalność własna i inne przychody. – Problemem jest komercjalizacja nauki. Ze wszystkich środków finansowych jesteśmy dokładnie rozliczani. Pieniądze z dotacji państwowych przeznaczane są na badania naukowe i dydaktykę, natomiast datki wiernych utrzymują całe bieżące funkcjonowanie infrastruktury i jej remonty oraz bibliotekę wydziałową – mówi ks. dziekan Szpet. – Wysokość opłat za studia niestacjonarne zatwierdza rektor; teologiczne są najtańsze. Uważamy, że trzeba pamiętać, aby nie zagubić w tym człowieka – uzupełnia.

Uczelnie kościelne korzystają także z różnych programów unijnych. – Warto wymienić projekt „Budowa Biblioteki Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie – dokończenie”, współfinansowany w 85 proc. z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 2007–2013. Przedmiotem projektu jest dokończenie budowy i wyposażenie biblioteki – opowiada ks. dr hab. Władysław Zuziak, profesor i rektor UPJPII w Krakowie. Dzięki unijnym pieniądzom powstaje nowoczesny, ergonomiczny budynek, dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, nieodbiegający od najwyższych standardów.

Wykształcimy menedżera parafii i… guwernantkę

Uczelnie i wydziały kościelne kształcą w swoich głównych kierunkach takich jak teologia, filozofia, prawo kanoniczne. Z powodzeniem konkurują ze studiami typowo świeckimi takimi jak dziennikarstwo, politologia, administracja czy historia. Wiedzą, że jeśli chcą przyciągnąć studentów, muszą być liczącą się na rynku pracy marką i oferować… niebanalne specjalizacje. – Ciągle otwieramy unikatowe specjalności. Działalność rozpoczęły już kierunki: religie Bliskiego i Środkowego Wschodu, niepełnosprawność w rodzinie, turystyka religijna, Biblia w kulturze czy edukacja i kultura medialna – wylicza ks. rektor Zuziak. W przyszłym roku akademickim na UPJPII będzie można rozpocząć studia z etyki stosowanej, filozofii umysłu i kognitywistyki, religii w filozofii postsekularnej oraz dziedzictwa kulturowego Indii. – Mamy bardzo dobrych specjalistów w dziedzinie arabistyki czy studiów bliskowschodnich, organizujemy liczne wyjazdy w ramach współpracy międzyuczelnianej do innych ośrodków naukowych, uczestniczymy w obozach naukowych w czasie wakacji w rejonie Morza Śródziemnego czy też Morza Czarnego – zachęca potencjalnych studentów ksiądz rektor.

Studia można podejmować w różnych trybach – stacjonarnym, niestacjonarnym, eksternistycznym, a także na różnych stopniach – licencjat, magisterium, doktorat. Uczelnie prowadzą także liczne podyplomówki. W Olsztynie można zostać dyplomowaną guwernantką, w Krakowie – specjalistą od morskiej turystyki religijnej, a w Lublinie podszkolić umiejętności menedżerskie w kierowaniu parafią i instytucją kościelną.

Takie bogactwo kierunków, a także rosnąca pozycja poszczególnych uczelni czy konkretnych specjalności przyciąga coraz większe rzesze kandydatów.

Kierują nimi różne motywacje. – Przychodzą do nas osoby od lat dziecięcych związane z różnymi wspólnotami kościelnymi. W tym kierunku widzą swój dalszy rozwój. Wybierają studia teologiczne, działają w duszpasterstwie – mówi Sylwia Sperling, studentka teologii dla świeckich. – Pojawiają się studenci, którzy chwilowo nie mają pomysłu na siebie, a kierunki takie jak np. filozofia wydają im się na tyle ogólne, że mogą po nich robić wszystko. Przychodzą też oczywiście tacy, którzy z zamiłowania do jakiegoś tematu, z pasji chcą studiować konkretny, bardzo wyspecjalizowany kierunek – kreśli „profil” studenta UPJPII.

KUL-towy mim

Studia na uczelniach kierowanych przez Kościół kształcą wszechstronnie, dlatego absolwenci nie mają problemów z dynamicznym przekwalifikowywaniem się. Ireneusz Krosny, absolwent teologii na KUL-u, jest dzisiaj najpopularniejszym polskim mimem. Rafał Dutkiewicz, podwójnie związany z uczelniami kościelnymi, bo jako absolwent filozofii na KUL-u, a także wykładowca w seminariach duchownych na Dolnym Śląsku, jest cieszącym się wysokim poparciem samorządowcem i od dwóch kadencji prezydentem Wrocławia. Z kolei Tomasz Majewski, kulomiot i złoty medalista z igrzysk w Pekinie, choć pierwotnie planował dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim, jest absolwentem politologii na UKSW. Uczelnię im. Prymasa Tysiąclecia kończyli też m.in. Marzena Kawa – dziennikarka i prezenterka prognozy pogody, Anna Powierza – aktorka i publicysta Tomasz Terlikowski.

Losy pojedynczych osób układają się różnie, ale świadomy wybór uczelni albo wieloletnie oddychanie tą atmosferą w każdym absolwencie zostawia coś na zawsze. – Nasi absolwenci to ludzie prowadzący dialog ze współczesnością, nie lękający się zadawać pytań i szukać na nie odpowiedzi. Tylko człowiek żyjący w przyjaźni i w prawdziwej więzi z Bogiem jest zdolny do pełnego rozwoju osobistego, który przyczynia się do rozwoju społeczeństwa. Świadome korzystanie z dobra umożliwia osiągnięcie szczęścia – podsumowuje rektor jedynej w Polsce papieskiej uczelni.

Artykuł został dodany przez firmę


Inne publikacje firmy


Podobne artykuły


Komentarze

Brak elementów do wyświetlenia.